To moja kolejna wariacja na temat raczej mało wegański. Szegediner to bardzo pożywna jednogarnkowa (właściwie jednokociołkowa) potrawa Cyganów węgierskich jak też innych pasterzy bydła z południa Węgier. Stąd nazwa od miasta Szeged (wym. Seged). Oryginalny przepis zamieszczę niedługo w innym poście. Dziś jednak w związku z zamówieniem złożonym przez moją domową uzdrowicielkę, nadarzyła się okazja by zrobić wersję dla jaroszy. Zaznaczam że jest ona równie smaczna co oryginał, pięknie prezentuje się na talerzu, smakowicie pachnie bogactwem przypraw a ja często muszę pilnować garnka przed osobami chcącymi pochłonąć go w całości od razu. Niestety nie rozumieją że potrawy w typie polskiego bigosu najsmaczniejsze są na drugi dzień.
SZEGEDINER VEGETARIAŃSKI
Translate
wtorek, 6 kwietnia 2021
#053 - POSIŁEK SMAKOSZA - SZEGEDINER, WĘGIERSKI "BIGOS"
1 Duża czerwona papryka słodka
1 Duża zielona papryka słodka
1 Duża zółta papryka słodka
1 Mała papryczka ostra piri piri lub inna bardzo ostra np. bułgarska czuszka, habanero itp
2 Duże cebule białe
1,5 kg kiszonej kapusty
2-3 Pomidory
2 Łyżeczki koncentratu pomidorowego 30 %
2-3 Ząbki czosnku
Liść laurowy, pieprz czarny mielony, majeranek, kminek,
papryka słodka i ostra w proszku – ilości przypraw według uznania i własnych
upodobań.
Olej kokosowy
Woda lub białe wytrawne wino
JAK ZROBIĆ ?
Papryki słodkie umyć, odciąć zielone końce łodyg, pokroić w
średniej wielkości kawałki 2x3 cm razem z pestkami. Cebule obrać i pokroić w
piórka. Dodać do papryki. Dodać liść laurowy, pieprz, utarty z solą czosnek i
łyżkę oleju kokosowego. Dusić pod przykryciem 15 minut. Dodać sparzone i obrane ze skórki
pomidory oraz kapustę kiszoną. Dokładnie zamieszać. Dusić na wolnym ogniu. W
razie potrzeby podlać wodą lub białym winem. Dodać majeranek, kminek, paprykę w
proszku słodką i ostrą. Gdy kapusta będzie prawie miękka dodajemy koncentrat
pomidorowy. Papryczkę piri
piri ( może być habanero lub czuszka ) zmiażdżyć, utrzeć z solą i dodawać sobie
według upodobań.
Podajemy z ziemniakami z wody, frytkami lub na modłę węgierską z galuszkami.Po ostatnim wielkanocnym obżarstwie jak najbardziej wskazane.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz