Jest rok 1965. W Jelczańskich Zakładach Samochodowych produkuje się samochody ciężarowe ŻUBR A80. Powoli fabryka przygotowuje się do uruchomienia produkcji nowej rodziny ciężarówek. Współpraca z czeską Skodą nie zaowocowała wprowadzeniem do produkcji nowego ŻUBRA ani TURA.
W tej sytuacji dział konstrukcyjny skupił się na samodzielnym opracowaniu nowej rodziny ciężarówek serii 300. Wyjechał on na ulice w 1968 roku.
Jednocześnie trwały też stałe prace nad nowym wielkopojemnym autobusem. Autobusem który mógłby zastąpić wysłużonego już Jelcza 043 wraz z jego odmianami. Nie był to zły autobus ale konstrukcyjnie tkwił jeszcze w latach 30-tych XXw. Umowa licencyjna ze Skodą też nie pozostawiała wielkiego pola manewru w modernizacji tego produktu. Czesi też nie byli zainteresowani jego modernizacją gdyż to zmusiłoby ich do wprowadzenia zmian w dostarczanych przez Skodę do Polski podwoziach. Poza tym koszaliński BAŁTYK kupował u nich te same podwozia i nie interesowały go żadne zmiany konstrukcyjne.
Jak bardzo to był przestarzały autobus świadczy fakt że do nowego czeskiego autobusu SKODA KAROSA SM11
wykorzystano tylko około 10% części wspólnych z 706 RTO czyli Jelcza 043.
Decydenci z JZS zdawali sobie też sprawę z niedogodności dla czeskiego producenta jakim była produkcja archaicznych podwozi z których sami już nie korzystali a musieli je produkować związani kontraktem z Jelczem.
I tak w 1965 roku zakłady Jelcz opracowały prototypowy autobus turystyczny Odra 042. Pojazd miał być bazą do stworzenia serii nowoczesnych autobusów miejskich i dalekobieżnych. Niestety jedyny zbudowany egzemplarz w nie do końca wyjaśnionych okolicznościach został zezłomowany, a projekt trafił do kosza.
W latach 60. podstawowym polskim autobusem był Jelcz 043 i jego pochodne. Pojazdy te chociaż spełniały swoje zadania, nie należały do nowoczesnych konstrukcji, zwłaszcza w porównaniu do powstających na zachodzie autobusów. W związku z tym w 1964 roku w zakładach Jelcz rozpoczęto prace nad całkowicie nowym autobusem, określanym jako autobus turystyczny. Zakładano, że na jego podstawie powstaną wersje miejskie oraz dalekobieżne.
Po ośmiu miesiącach, z początkiem 1965 roku prac zaprezentowano gotowy pojazd. Autobus miał 11 m długości i masę 8,1 tony. Pod maską pracował silnik o mocy 170 K. Docelowo planowano instalację mocniejszego silnika o mocy 220 KM. Prędkość maksymalna wynosiła 105 km/h. Pojazd otrzymał nazwę Odra 042 i wyróżniał się nowatorską konstrukcją podwozia składającego się z dwóch przednich, skrętnych osi i jednej tylnej napędzanej osi. Co ciekawe, wyposażono go również we wspomaganie kierownicy.
Karoserię wykonano w większości z aluminium. Wnętrze składało się z czterech rzędów foteli z regulacją oraz indywidualnym nawiewem. W toku prac projektowych zamierzano zainstalować zamiast ostatniego rzędu foteli toaletę, a nawet barek kawowy. Wersja turystyczna mogła zabrać 43 pasażerów, a planowana wersja miejska miała zabierać 105 pasażerów, natomiast wersja dalekobieżna 55.
Po pierwszych prezentacjach Odra 042 zyskała pozytywne opinie również wśród polityków, w związku z czym rozpoczęto intensywne testy drogowe. Niestety po pewnym czasie przerwano je. Autobus zniknął. Przepadł jak kamień w wodę. Według oficjalnej wersji pojazd uległ wypadkowi we Wrocławiu i nie nadawał się do naprawy. Istnieje jednak duże prawdopodobieństwo że został potajemnie sprzedany jednej z dużych firm autobusowych na zachodzie Europy. W tym czasie sporo firm eksperymentowało z takim układem jezdnym. W związku z tym projekt zakończono, skupiając się na kolejnych prototypach.
JEŚLI
POSZUKUJECIE INFORMACJI O KONKRETNYM MODELU SAMOCHODU ZAPRASZAM DO
BIBLIOTEKI MĘSKIEGO BIGOSU. SĄ TAM LINKI DO WSZYSTKICH OPUBLIKOWANYCH
FELIETONÓW A TAKŻE INFO O PLANOWANYCH W NAJBLIŻSZEJ PRZYSZŁOŚCI. JEŚLI
NIE ZNALEŹLIŚCIE INTERESUJĄCEGO WAS MODELU TO PROSZĘ NAPISZCIE DO MNIE A
JA POSTARAM SIĘ SPEŁNIĆ WASZE ŻYCZENIE. W BIBLIOTECE ZNAJDZIECIE TEŻ
LINKI O TEMATYCE INNEJ NIŻ MOTORYZACJA. ZDROWIE, PODRÓŻE, DOBRA KUCHNIA
TO TYLKO KILKA Z NICH. ZAPRASZAM
https://meskibigos.blogspot.com/2022/05/biblioteka-meskiego-bigosu.html
Według nieoficjalnej wersji, jelczańskie zakłady otrzymały polecenie „z góry”, aby przerwać prace nad autobusem, w związku z czym zezłomowano go. Wersja o naciskach jest o tyle prawdopodobna, iż podobny los spotkał sporo projektów samochodów stworzonych w Polsce.
Odra 042 (fot. Wojciech Połomski/Pojazdy samochodowe i przyczepy Jelcz 1952-1970)
Odra 042 (fot. Wojciech Połomski/Pojazdy samochodowe i przyczepy Jelcz 1952-1970)
Odra 042 (fot. Wojciech Połomski/Pojazdy samochodowe i przyczepy Jelcz 1952-1970)
Dobrze że chociaż dzięki fotografią pana Wojciecha Połomskiego możemy dziś podziwiać ten piękny autobus.
BIBLIOGRAFIA
https://www.smartage.pl/zapomniany-autobus-turystyczny-odra-042/
A to z ostatniej chwili.
Sowiecki autobus prototypowy - NAMI 0159- lata 60-te XXw.
Nie pamiętam ale chyba w Automobiliście było zdjęcie w na którym ten autobus ( pozbawiony kół i innego wyposażenia ) służył jako szatnia na jakimś małym boisku piłkarskim. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCiekawa informacja. trzeba by poszukać.
UsuńJako szatnia służył prototyp z Sanoka (ten z "ogonami")
UsuńJeśli idzie o układ kół to nie była to żadna nowość. Brytyjczycy już dużo wcześniej produkowali autobus Bedford VAL gdzie było zastosowane to rozwiązanie. Możemy sobie taki autobus zobaczyć w oryginalnej wersji filmu "Italian job" Z tego co słyszałem autobus został rozbity pod Wrocławiem a projekt zarzucono ze względów ekonomicznych były w tym argumenty o problemach ze zużyciem opon przednich osi
OdpowiedzUsuńDzięki Michał. Był nie tylko Bedford. W latach 50-60-tych ta koncepcja była popularna. Niestety zalety nie pokonały wad tego rozwiązania.
OdpowiedzUsuń