Jak mówi legenda okrutnikiem był straszliwym. Z lubością fizycznie usuwał swoich przeciwników. Ludzi stojących mu na drodze likwidował wbijając ich na pal. Wzdłuż dróg stały długie rzędy pali z nabitymi na nie jęczącymi nieszczęśnikami. To Vlad Tepes albo Vlad Palownik.Tak to Drakula, zbrodniarz i legendarny wampir krwiopijca. Jeden z symboli Rumunii. Jesteśmy w Rumunii. Nieczęsto dziś bywamy w tym kraju. A szkoda. Starsze pokolenie pewnie bardzo dobrze pamięta wakacje nad Morzem Czarnym. To był kiedyś jeden z głównych kierunków wakacyjnych wyjazdów Polaków. Czasy się zmieniły, preferencje też. Warto jednak pomyśleć o powrocie do słonecznej Rumunii, o plażach nadmorskich, Eforie, Mangalia, Mamaia, uzdrowisku Techirghiol i karpackich kurortach np. Calimanesti. Można tam wspaniale wypocząć. Jest świetna baza hotelowa. Mnóstwo atrakcji czeka na każdego.
Wielkim atutem Rumunii jest jej kuchnia, bardzo podobna do innych kuchni bałkańskich lecz posiadająca swoją odmienną specyfikę. Widać tu duże wpływy kuchni niemieckiej chociażby w zamiłowaniu do octu. Nic w tym dziwnego skoro spora część południowo zachodniej Rumunii zamieszkana była przez osadników z Niemiec. Każdy region ma jednak swoją specyfikę. Jak wszędzie. No i jest jeszcze jeden plus CENY. Dla nas jest tam po prostu TANIO.Wybierzcie się do Rumunii. Popatrzcie, popróbujcie a na razie taki mały przedsmak. Również tu znajdzie się mały kącik na "POMYSŁ NA OBIAD" O ironio będzie to dziś :
WEGETARIAŃSKA ZUPA ALA DRAKULA
( zupa inspirowana rumuńską Ciorba de poi )
Składniki:
4 ziemniaki
1 duża marchew
lub 2 mniejsze
1 duża złota cebula
3 pomidory bez skórki – mogą być z
puszki
1 papryka czerwona łagodna
1 łyżeczka pasty
z papryki – może być węgierska z tuby
2 gałązki selera
naciowego z listkami
3 litry wody
3-4 łyżki śmietany 18 %
Sól
Sok z połowy cytryny
Natka pietruszki
Zielony koperek
Kilka listków świeżej kolendry – dowolnie
Jak zrobić?
Wodę
zagotowujemy. Ziemniaki obieramy, płuczemy i kroimy w sporą kostkę.Marchew
myjemy, obieramy i kroimy w cienkie plasterki. Cebulę obieramy i kroimy w piórka. Warzywa
wrzucamy do wrzącej wody.
Solimy, należy pamiętać że ziemniaki pochłaniają większość soli zawartej w wywarze. Paprykę myjemy, opiekamy, skrobiemy
ze skórki. Kroimy w szerokie paski i dodajemy do gotujących się warzyw. Można papryki nie opiekać a tylko umyć i pokroić i dodać do
wywaru. To samo dotyczy pestek z papryki. Jeśli jej nie opiekamy to możemy dodać razem z pestkami lub bez. Ja tylko myję, kroję i dodaję razem z pestkami. Żal mi tych
wszystkich dobroci które są w skórce i
pestkach. Seler myjemy dokładnie,
kroimy na 2 cm kawałki i
dodajemy do zupy. Gdy warzywa są już prawie miękkie
dodajemy pokrojone na duże kawałki
pomidory i pastę z papryki.
Następnie zaciągamy śmietaną. Dodajemy sok z cytryny ( zupa ma być wyraźnie kwaśna ), kolendrę, natkę pietruszki. Zestawiamy z ognia. Zupa ma odpoczywać kilka minut. Podajemy.
Czas: przy dobrej organizacji 30-35 minut
Ilość porcji 4
Będę bardzo wdzięczny za komentarze. Wszystkie będą dla mnie ważne. Jeśli moje pisanie spodobało się to proszę udostępniajcie dalej moje posty. Pozdrawiam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz