Translate

czwartek, 5 lipca 2018

#031 - LUBLIN 51 / NIECHCIANY PODARUNEK WODZA


Kiedyś znienawidzony przez fabrykę w Lublinie i pracujących tam ludzi. Dziś obiekt pożądania i westchnień. 
LUBLIN 51.





              Ta piękna wariacja na temat tego o czym będę dziś pisał jest fantastyczna. Widziałem jak jeździ i, szczerze powiem, sam chętnie bym nią pojeździł. To co włożono pod maskę, jak wyposażono wnętrze i to czym jest ta zabawka jest zupełnie bez znaczenia. Jest jednak jeden niezaprzeczalny fakt - wygląda odlotowo. Ktoś wpadł na pomysł wykorzystania kabiny od radzieckiego GAZ-a 51 i zrobił to genialnie. Zanim jednak pozachwycamy się tym pięknym Hot rodem sięgnijmy dość głęboko w historię.

Po II WŚ zniszczony przez Niemców i wycieńczony wojennym wysiłkiem Związek Radziecki potrzebował praktycznie wszystkiego. Trzeba było odbudować kraj ze zniszczeń wojennych. Miasta, wsie, fabryki, jednym słowem wszystko. Słabo rozbudowana sieć kolejowa, niskiej jakości drogi wymagały bardzo solidnego transportu który podoła trudom eksploatacji. Na barki transportu kołowego spadł przewóz materiałów budowlanych, gruzu ze zniszczonych miast a nader wszystko żywności z Kołchozów i Sowchozów do miast. Samochody z demobilu wojskowego radzieckie jak i otrzymane w ramach Land Lease był już mocno wyeksploatowany. Przemysł z trudem przestawiał się na produkcję pokojową. Dostarczał jednak modele z przed wojny. Samochody ZIS 5
                oraz GAZ AA
     we wszelkich mozliwych wersjach były już przestarzałe a gospodarka domagała się coraz to nowszych konstrukcji. Również wielki Wódz Stalin naciskał na szybkie uruchomienie produkcji nowych pojazdów. 

Prace projektowe nad nową ciężarówką zaczęto już w 1937 roku. Przerwane w trakcie wojny wznowiono w 1943 roku. Po opracowaniu kilku prototypów
                                                                                                             w 1945 roku zaprezentowano efekt końcowy GAZ-51. Auto które do dziś dzień można spotkać w różnych wersjach na drogach Rosji i innych krajów byłego ZSRR. W pierwszej serii samochód dysponował jeszcze drewnianą, krytą dermatoidem kabiną.
         Później zastąpiono ją w pełni metalową. 

W jego budowie wykorzystano szereg elementów skopiowanych z innych samochodów. I tak kabina wzorowana była na Studebaker US-6, skrzynia biegów to Dodge WC a tylny most to podobno Opel Blitz. To jednak nie było ważne. Zrobiono niezły samochód ciężarowy, solidny, odporny na radzieckie drogi i do tego ładny.
         Na permanentny brak samochodów ciężarowych cierpiała bardzo także Polska.  Uruchomienie w 1948 roku seryjnej produkcji nowoczesnego samochodu STAR 20, mimo szybko wzrastającej produkcji nie wystarczało. Zagraniczne zakupy wiązały się z dużymi wydatkami a tym nasza zrujnowana gospodarka nie mogła sprostać.  Podjęto więc decyzję o zakupie  w 1951 roku radzieckiej licencji na samochód GAZ-51. Planowano produkować 12000 samochodów rocznie. Produkcję ulokowano w Lublinie w przedwojennych zakładach Lilpop, Rau i Loewenstein . Była to największa korporacja przemysłowa przedwojennej Polski. Zajmowała się produkcją samochodów osobowych, ciężarowych, autobusów, wagonów kolejowych i lokomotyw, szyn kolejowych, silników spalinowych i parowych, pomp, wagonów tramwajowych, turbin parowych, maszyn rolniczych, pralniczych i całej masy innych wyrobów metalowych. Firma posiadała także bardzo rozbudowaną produkcję zbrojeniową. Ta firma to był polski General Motors. Nota bene z tą właśnie amerykańską firmą  była ona zwiąana bardzo zawansowaną współpracą. Wybudowane tuż przed wojną zakłady miały masowo produkować samochody Chevrolet, Buick i Opel. Niestety wojna pokrzyżowała ye plany a w lubelskiej fabryce rozpoczęto produkcję GAZ-a 51 nazwanego w polskiej wersji LUBLIN 51.
Auto miało ładowność 2,5 tony. Czterosuwowy, sześciocylindrowy silnik typu M-51 ustawiony był nad osią kół przednich, średnica cylindra wynosiła 82 mm, a skok tłoka 100 mm. Przy objętości skokowej 3840 cm3 i stopniu sprężania 6,2 silnik osiągał moc 51,5 kW przy 2800 obr/min i maksymalny moment obrotowy 200 Nm przy 1500 obr/min. Kadłub silnika odlewany z żeliwa miał suche tuleje cylindrowe. Głowica odlewana była ze stopu lekkiego. Zastosowano dolnozaworowy układ rozrządu, smarowanie mieszane ciśnieniowo-rozbryzgowe i chłodzenie cieczą o obiegu wymuszonym. W układzie zasilania użyto gaźnika opadowego typu K-22 G o zmiennym przekroju gardzieli. Szkieletem samochodu była rama podłużnicowa o konstrukcji nitowanej. Przednie koła zawieszone zostały zależnie na sztywnej belce o przekroju dwuteowym, wspartej na wzdłużnych półeliptycznych resorach piórowych. Zastosowano także hydrauliczne amortyzatory ramieniowe dwustronnego działania. Sztywny tylny most zawieszony był na wzdłużnych półeliptycznych resorach piórowych głównych, współpracujących z piórowymi resorami pomocniczymi. Pojazd wyposażony został w koła tarczowe z ogumieniem o wymiarach 7.50 - 20". Początkowo produkowano auto z kabiną drewnianą lecz wzorem modernizacji w fabryce GAZ zmieniono ją na w pełni metalową. Samochód podlegał ciągłym modernizacjom. Problemem była jego paliwożerność na którą w ZSRR nikt nie zwracał uwagi a która w Polsce była poważnym utrudnieniem.Przy rozstawie osi 3300 mm długość pojazdu wynosiła.5525 mm. Producent określał masę własną na 2710 kg. Samochód Lublin przystosowany był do ciągnięcia przyczepy o dopuszczalnej masie całkowitej do 3500 kg (z hamulcem najazdowym). Pojazd osiągał prędkość maksymalną 70 km/h, a zużycie paliwa wynosiło ok. 26,5 dm3/100 km. Podwozia samochodów Lublin wykorzystywano także do zabudowy nadwozi specjalizowanych i specjalnych, jak np. sanitarki , furgonu, kina objazdowego czy samobieżnego warsztatu mechanicznego. Często korzystały z niego ekipy energetyczne, hydrauliczne itp. Samochód Lublin, z uwagi na niższą ładowność, nie wytrzymał jednak konkurencji z rodzimym Starem. Podjęto więc decyzję o zaprzestaniu jego produkcji. Łącznie wyprodukowano 17 479 egzemplarzy.

             Dziś te auta są w Polsce bardzo rzadko spotykane. Czasami ktoś jeszcze je eksploatuje w transporcie. To że samochód ponad 70-cio letni jeszcze nadaje się do pracy dobitnie świadczy o jakości jego konstrukcji i mistrzostwie inżynierów, techników i robotników lubelskiej fabryki. Większość spotykanych LUBLIN-ów 51 to już pieczołowicie odrestaurowane zabytki które cieszą oczy miłośników starej motoryzacji na zlotach.

                     Pierwsze samochody LUBLIN 51 montowane jeszcze z radzieckich części.

        GAZ 51 powyżej a LUBLIN 51 poniżej. Różnica w napisie na boku maski silnika





            Po zakończeniu produkcji tego auta dla lubelskiej fabryki nastał czas roskwitu i produkcji samochodu który był znany prawie na całym świecie. No ale to już inna historia którą niedługo opowiem.
  jeszcze dwa krótkie filmy mojego przyjaciela Ivana Zenkevicha z Moskwy o tych dwóch bliźniaczych samochodach. Oba są niestety po rosyjsku ale mam nadzieję że Polakom nie sprawi kłopotu. Przyjaciele z innych krajów pewnie też jakoś sobie poradzą.















6 komentarzy:

  1. Uczyłem się jeździć w szkole samochodowej między innymi Lublinem

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja mogłem się tylko raz przejechać.

    OdpowiedzUsuń
  3. W latach 90-tych, miałem 15 sanitarek na stanie w wojsku. Wiekowe, bo roczniki 53-54, ale przebiegi rzędu 2,5 k.

    OdpowiedzUsuń
  4. W latach 90-tych, miałem 15 sanitarek na stanie w wojsku. Wiekowe, bo roczniki 53-54, ale przebiegi rzędu 2,5 k.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak to w wojsku. Od jednych przejść do drugich a auto więcej stało niż jeździło. A jeśli było z ZN to 20 latach było jak nowe.

      Usuń
  5. Mój brat w roku 1977 zakupił to auto z demobilu, w wersji sanitarka, którą później przerobił na skrzyniową. Po regulacji gaźnika przez fachowca z okolic Opola, spalał na trasie 18 l/100km niebieskiej benzyny ołowiowej. Nie było terenu z którego to auto nie byłoby w stanie wyjechać. Do dziś pamiętam jego niezsynchronizowaną skrzynie biegów, dach z ceraty i pneumatyczny napęd wycieraczek. Blachy kabiny były cynowane i do zezłomowania tego auta, nie uległy korozji. Niestety drewniany dach i drzwi zgniły.

    OdpowiedzUsuń