Translate

piątek, 10 marca 2023

#394 - TV / TUDOR VLADIMIRESCU TV / ROCAR

 
Jest to wypowiedź rumuńskiego kierowcy zawodowego któremu przyszło wiele razy prowadzić ten pojazd.
 

Jest taka grupa pojazdów ciężarowych która jest niczym czerwone krwinki transportujące substancje odżywcze do każdej komórki żywego organizmu. Jeśli organizm kraju w którym żyjemy, przyrównamy do organizmu człowieka to do czerwonych ciałek krwi należy przyrównać samochody dostawcze. 
Są one wszędzie i praktycznie nie zwracamy na nie uwagi. Nie wyróżniają się urodą. Najczęściej są białe. Przemykają szosami i ulicami przewożąc wszystko co tylko mogą przewieść. Czasami tylko klniemy na ich kierowców bo zawsze im się śpieszy i często nie liczą się z innymi użytkownikami dróg. No cóż, taka ich praca a nad ich głowami zawsze stoi ktoś kto ich rozlicza z czasu, przejechanych kilometrów, zrealizowanych dostaw i zużytego paliwa.
 
  
Słońce Karpat - Nicolae Csausescu

W obecnych czasach typów tych samochodów jest stosunkowo niewiele, choć spotykamy je pod wieloma markami to tak naprawdę niewiele się od siebie różnią. Wielcy producenci w celu potanienia produkcji (oczywiście bez obniżania ceny rynkowej), skonsolidowali produkcję i wypuszczają ten sam model pod wieloma markami. I tak Renault sprzedaje swoje modele jako Nissan, Dacia lub Mercedes Benz. Volkswagen to czasem także MAN a czasem Ford albo SEAT. Rekord pod tym względem bije koncern Stellantis sprzedający praktycznie identyczne samochody jako Fiat, Peugeot, Citroen, Opel, Vauxhall, RAM, Dodge. Ciekawostką jest również to że część z nich oferowana jest jako Toyota. Toyota natomiast pod swoją marką oferuje pojazdy produkowane przez PSA czyli część Stellantis. Nie będę ich tu pokazywał bo wystarczy wyjrzeć na pierwszą lepszą ulicę czy parking a zobaczymy przynajmniej kilka z nich.

Jeszcze 20-30 lat temu po naszych drogach jeździło o wiele więcej marek takich samochodów. Były nasze polskie ŻUKI, NYSY, SYRENY BOSTO i R20. Pisałem o nich na łamach Męskiego Bigosu i zainteresowani znajdą interesujące ich felietony w Bibliotece. Tarpanów i Lublinów jeszcze wtedy nie było.
 
 

Na drogach widywano czasami radzieckie (łotewskie) RAF LATVIJA 
 

oraz UAZ 452 "BUHANKA"
 

Pojawiały się sporadycznie czechosłowackie Skoda 1203 i niemieckie Barkas B100.




 



Poza nimi pełno było zapomnianych już obecnie pojazdów marek zachodnich a wśród nich niemieckie Hanomag, Henschel, Tempo, Fiat 900 i 615. Wszystko to był prywatny import Polaków. Były też stare Mercedesy 319 i VW T1 i T2.







Sporadycznie na nasze drogi trafiały też brytyjskie dostawczaki THAMES 

oraz Morris J21966 Morris J2 - 152 Commercial Van - gholm - Shannons Club

W drugiej połowie lat 60-tych XXw na polskich drogach pojawiły się rumuńskie samochody ciężarowe „Steagul Roșu” SR 131 Carpati o ładowności 3 tony  i „Steagul Roșu” SR 113 Bucegi o ładowności 5 ton. Ten drugi występował też z napędem 4X4. Pracowały głównie w rolnictwie w Państwowych Gospodarstwach Rolnych i Spółdzielniach Produkcyjnych. Musiały chyba nie być tak złe bo ostatnio, w 2020 roku widziałem takie auto ciężko pracujące przy wywózce drewna z lasu w okolicy Bobolic na Pomorzu Zachodnim. W mojej bibliotece są już dwa felietony o tym samochodzie. 

Trzecim rumuńskim samochodem z Rumunii który trafił na polskie drogi był  "Todor Vladimirescu" TV. Ten średniej wielkości dostawczak miał uzupełnić braki we flocie pojazdów dostawczych w Polsce. Zarówno FSR w Lublinie produkująca samochody ŻUK ani ZBNS w Nysie nie były w stanie sprostać zapotrzebowaniu krajowemu na takie pojazdy. Wiązało się to z mocami produkcyjnymi. FSR oprócz samochodów dostawczych ŻUK produkowało też transportery opancerzone SKOT / 0T 64 

 Ilustracja Ta produkcja miała priorytet. Ponadto większość samochodów ŻUK przeznaczona była na zaopatrzenie gospodarek państw RWPG. W ramach tej organizacji to właśnie Polska miała zaopatrywać pozostałe kraje w pojazdy dostawcze w ramach socjalistycznego podziału pracy. Nota bene większość ŻUK-ów trafiała do ZSRR a z płatnością za ich dostawę różnie bywało. Praktycznie żadna nowinka techniczna pozwalająca unowocześnić ŻUK-a nie mogła się przebić przez opór komunistycznych decydentów. 




Podobnie było w ZBNS w Nysie. Gros samochodów trafiało na eksport głównie do krajów RWPG. W celu zwiększenia produkcji, luksusowe wersje samochodów NYSA montowano w Sanockiej Fabryce Autobusów - obecnie AUTOSAN. Niewątpliwym sukcesem obu fabryk było rozwinięcie eksportu do krajów zachodnich i sprzedaż licencji na ŻUK-a do Egiptu.
Roy Given 🇵🇱 on Twitter: "@pikus_pol Poldek jak Poldek, ale  spodziewalibyście się czegoś takiego? Eltramco Ramzes - istne cudo na  kołach na bazie polskiego FSC Żuk, produkowane w Kairze.😱#Żuk #FSCŻuk #FSC  #Eltramco #
ŻUK RAMZES

Niestety nie udało się zwiększyć produkcji o model opracowany w FSO w Warszawie


ani o nowoczesny pojazd opracowany we współpracy SFA Sanok i ZBNS Nysa pod nazwą SFA 4 ALFA

Nasi partnerzy z Czechosłowacji i NRD też nie mieli wysokich mocy produkcyjnych w swoich fabrykach. Poza tym taka produkcja nie miała w ich gospodarkach priorytetu. Węgry poza produkcją autobusów na potrzeby RWPG oraz ciężarówek na własne potrzeby, praktycznie nie rozwijały produkcji motoryzacyjnej. Raczkujący w latach 60-tych przemysł samochodowy w Bułgarii bardzo szybko został zduszony przez sowietów. Kraj ten został skazany na bycie montownią samochodów produkowanych w ZSRR i Czechosłowacji. 
BALKAN T1


Można było, co prawda, importować takie samochody z Jugosławii (IMV, Zastava, DKW)


lub państw EWG lecz to wymagało dużych nakładów w walutach wymienialnych a tych niestety w Polsce było mało. Sprowadzono wprawdzie w latach 50-tych ponad 1000 sztuk samochodów dostawczych RENAULT GOELETTE w różnych konfiguracjach z przeznaczeniem głównie na potrzeby Poczty Polskiej i Pogotowia Ratunkowego. Była to jednak kropla w morzu potrzeb. Gospodarka narodowa, ta państwowa i ta prywatna wchłonęłaby kilkaset tysięcy takich samochodów.


Sami sowieci nie byli zainteresowani zaopatrywaniem swoich europejskich sojuszników. Woleli raczej eksportować swoją idiotyczną rewolucję do różnych państw Afryki i Ameryki Płd. wraz z dostawami broni i pojazdów. Oczywiście za ciężkie dewizy. Sami zaś brali co im w brudne łapy wpadło w uzależnionych od nich krajach i to bez płacenia w ramach tzw. "Braterskiej współpracy".

Krajem który oparł się narzuconym restrykcjom w ramach RWPG była Rumunia.  To właśnie był kierunek z którego rozpoczęto import pojazdów ciężarowych i terenowych mających uzupełnić braki we flocie tych pojazdów w Polsce.


Już na przełomie lat 40 i 50-tych XXw podjęto w Rumunii prace na uruchomieniem produkcji samochodów ciężarowych i autobusów na potrzeby gospodarki narodowej a w perspektywie także na eksport. Próbowano sięgać do własnych tradycji i doświadczeń w tej dziedzinie. Koniec końców początkowo oparto się na konstrukcjach sowieckich. Uzinele „Steagul Roşu” Oraşul Stalin | La Stegaru'   Model SR 101 był licencyjną kopią sowieckiego ZIS-a 150 wyposażoną jednak w nowocześniejszą kabinę własnej 

konstrukcji.  1921 - Se infiinteaza fabrica ROMLOC, precursoarea uzinei de autocamioane  din BrasovW tym samym czasie ruszyła też produkcja małego samochodu terenowego będącego kopią sowieckiego GAZ 69.   



Już w 1955 roku w Bukareszcie w fabryce "VULCAN" rozpoczęto produkcję autobusów MTD. Budowano je z wykorzystaniem podzespołów SR 101.  W połowie lat 50-tych XX wieku podjęto w Rumunii prace nad zbudowaniem pojazdu który mógłby pełnić rolę samochodu dostawczego o ładowności około 1 tony, małego autobusu przewożącego 10-15 pasażerów a także mikrobusu o podwyższonych możliwościach pokonywania trudnego terenu. Szczególnie ten trzeci wariant był bardzo pożądany w kraju górzystym o słabej sieci dróg. Oparto się na doświadczeniu załogi fabryki "VULCAN" budującej autobusy  i fabryki
IMS (Intreprinderea Metalurgica de Stat) w Cumpulung
.  Fabryka "VULCAN" miała bogate tradycje w produkcji pojazdów a jej historia sięgała 1921 roku gdy rozpoczęto tam produkcję silników spalinowych oraz wagonów kolejowych. Firma nosiła wtedy nazwę "ROMVAG". Pewną ciekawostką jest to że pewne związki z tą fabryką miał inż. Nicolae Malaxa. Nicolae Malaxa - Fundația Competenți, Corecți și Utili - CCU Był to twórca pierwszego rumuńskiego samochodu osobowego. Zbudował go już w 1945 roku. Był to mały sedan  z czterocylindrowym silnikiem o mocy 30 KM i prędkości 120 km/h. Niestety produkcja nie została uruchomiona a dokumentacja i prototyp zostały skradzione przez komunistycznych złodziei z ZSRR i tam też wywiezione. Podobno chcieli u siebie uruchomić jego produkcję ale jak to u komunistów, więcej gadania niż działania i cały ten ciekawy projekt przepadł.


Ciągle zbieram materiały o Malaxie i mam nadzieję że uda mi się niedługo coś więcej o nim napisać. 

Wykorzystano tam elementy zmodernizowanego IMS M59. Auto znacznie różniło się od swojego poprzednika IMS 57 bazującego na sowieckiej konstrukcji. Jednocześnie fabrykę przemianowano na TV "TODOR VLADIMIRESCU". 
TV 4/5 PROTOTYP

Do produkcji weszły pierwsze dwa modele TV-4 z napędem ma tył oraz TV-5 z napędem 4X4.

  TV-4F (FURGON)

TV- 4C (PICK-UP) 

  

TV-4M (Mikrobus)Tudor Vladimirescu Division - Wikipedia

Do napędu używano silnika o mocy 50 KM, który potrafił rozpędzić samochód do 80 km/h. Pierwsze samochody miały nadwozie o zaokrąglonych kształtach (tak jak prototypy), po czym w latach 1962-63 dokonano restilingu i wytwarzano model o nowoczesnym kanciastym nadwoziu, z reflektorami umieszczonymi w zagłębieniach na linii zagięcia przedniej ściany i z charakterystyczną atrapą chłodnicy w kształcie trapezu. Do gamy wariantów doszedł turystyczny mikrobus TV-4L, oraz samochód warsztatowy TV-4A



 Rocar TV (Tudor Vladimirescu) | Flickr

Z czasem pojawiało się coraz więcej wersji nadwoziowych. Wyprodukowano nawet mały ciągnik siodłowy. W latach 70-tych XX wieku przemianowano zakłady na Uzina Autobuzul București (Bukaresztańska Fabryka Autobusów)

Ponownie zmieniono nazwę firmy na ROCAR SA w latach 90-tych. Podjęto współpracę z włoskim producentem nadwozi autobusowych De Simon




Homeoraz polską firmą ANDORIA Andoria-Mot | Producent części do maszyn i ciągników rolniczych 

która została dostawcą nowoczesnych silników wysokoprężnych 4C90 i 4CT90.



undefined


TV AR 51


AR 51 RCR" photos Rocar TV-41. Romania





Jęśli jesteście zadowoleni to zapraszam Was obserwacji Męskiego Bigosu, śledzenia go na Instagramie, Twitterze, Facebooku. Proszę też o udostępnianie moich felietonów swoim znajomym i przyjaciołom.

 


JEŚLI POSZUKUJECIE INFORMACJI O KONKRETNYM MODELU SAMOCHODU ZAPRASZAM DO BIBLIOTEKI MĘSKIEGO BIGOSU. SĄ TAM LINKI DO WSZYSTKICH OPUBLIKOWANYCH FELIETONÓW A TAKŻE INFO O PLANOWANYCH W NAJBLIŻSZEJ PRZYSZŁOŚCI. JEŚLI NIE ZNALEŹLIŚCIE INTERESUJĄCEGO WAS MODELU TO PROSZĘ NAPISZCIE DO MNIE A JA POSTARAM SIĘ SPEŁNIĆ WASZE ŻYCZENIE. W BIBLIOTECE ZNAJDZIECIE TEŻ LINKI O TEMATYCE INNEJ NIŻ MOTORYZACJA. ZDROWIE, PODRÓŻE, DOBRA KUCHNIA TO TYLKO KILKA Z NICH. ZAPRASZAM

https://meskibigos.blogspot.com/2022/05/biblioteka-meskiego-bigosu.html




   Ilustracja


Obecnie samochody TV nawet w Rumunii to już zabytki. Co prawda można spotkać nowsze modele Rocar. One też już zasługują na miano Youngtimera i coraz częściej swoje miejsce znajdują w kolekcjach lub, co gorsza, na złomowisku. Jeśli gdzieś spotkacie takiego biedaka to jeśli sami nie możecie go uratować przed piecem martenowskim to dajcie znać o nim tym którzy go uratują.  

BIBLIOGRAFIA


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz