W Niemieckiej Republice Demokratycznej praktycznie 100 % przemysłu motoryzacyjnego zostało zrzeszone w IFA. Całe to przedsiębiorstwo działało trochę jak przedsiębiorstwo zmilitaryzowane. Każda fabryka IFY mogła być łatwo przestawiona na produkcję wojenną. Nawet produkowane tam pojazdy był maksymalnie zunifikowane. I tak np, koła do Wartburga 353, Trabanta 601, Barkasa 1000 i terenowego IFA P3 były wzajemnie wymienne. Podobnie było z innymi częściami.
Nad całą produkcją swoją żelazną łapę trzymali komunistyczni watażkowie z SED. Często więcej szkodzili niż dbali o interes państwa a posłuszeństwo wymuszali przy pomocy bandytów o gestapowskich proweniencjach czyli STASI.
Lecz nawet mimo nieustannego terroru inżynierowie i projektanci starali wyrwać się z zaklętego kręgu śmierdzącej Dekawki na którą skazał ich wielki brat z Moskwy i rodzimi kolaboranci.
A oto historia jednej takiej próby.
Krótko po prezentacji silnika Wankla w 1960 roku w VVM Automobilbau zbudowano pierwsze silniki z tłokami obrotowymi. Od 1962 silnik ten był również testowany na Sachsenring. Po wykupieniu przez IFA na początku 1965 r. praw licencyjnych do silnika z tłokami obrotowymi od NSU wyprodukowano silnik KKM 51/KKM 52 – mniejszy dla Trabanta, większy dla Wartburga.
Przy pojemności komory 500 cm³ KKM 51 miał moc 50 KM, był instalowany w kilku Trabantach 601 i testowany na dystansie 50 000 km. Prowadzono także prace rozwojowe nad następcą typu 602 V z klasycznym silnikiem tłokowym, ale ze względów ekonomicznych musiało to zostać przerwane latem 1966 roku.
W 1965 roku badanie opinii publicznej stwierdziło, że wielu Niemców chciałoby w przyszłości posiadać samochód pośredni między Trabantem a Wartburgiem.
Projektanci w Zwickau i rząd NRD początkowo zgodzili się, że Trabant 601 będzie dostępny na rynku przez około pięć lat, ale potem, jak to było w międzynarodowej praktyce, konieczny byłby następny model. W związku z tym ponownie rozpoczęto prace nad nowym małym samochodem z nadwoziem z duroplastu. Roboczo oznaczono go jako Trabant 603.
W trzecim kwartale 1966 r. twórcy nadal budowali prototypy z kanciastymi liniami nadwozia typu hatchback jako potencjalnie najlepszy do wykorzystania przestrzeni. Było to na długo przed wprowadzeniem na rynek VW Golfa I.
Projektanci w Zwickau i rząd NRD początkowo zgodzili się, że Trabant 601 będzie dostępny na rynku przez około pięć lat, ale potem, jak to było w międzynarodowej praktyce, konieczny byłby następny model. W związku z tym ponownie rozpoczęto prace nad nowym małym samochodem z nadwoziem z duroplastu. Roboczo oznaczono go jako Trabant 603.
Trabant 603 był w tamtych czasach bardzo progresywnym projektem nowoczesnego małego samochodu trzydrzwiowego z tylną klapą na zawiasach. Projekt podstawowy: Lothar Sachse (SZ), modyfikacja formalna na zewnątrz Karl Clauss Dietel
,
projekt wnętrz także K. C. Dietel z Lutzem Rudolphem.
30 grudnia 1966 roku VEB Sachsenring Automobilwerke Zwickau oficjalnie otrzymało od dyrektora generalnego VVB polecenie opracowania następcy Trabanta 601. Stało się to pod przewodnictwem Wernera Langa.
Celem było rozpoczęcie produkcji seryjnej na przełomie 1969 i 1970 roku.
P 603 miał rurową ramę przestrzenną i, podobnie jak Trabant 601, nadwozie z tworzywa sztucznego. W 9 zbudowanych prototypach przetestowano różne silniki; oprócz silnika Wankla, silnik z Wartburg 353 i Škoda 1000 MB. W 1968 roku przygotowania do produkcji szły pełną parą.
Po zainwestowaniu już 5,45 miliona marek, Günter Mittag wstrzymał wszystkie projekty związane z realizacją Trabanta 603 pod koniec 1968 roku. Władcom zachciało się większego pojazdu, który mógłby zastąpić zarówno Trabanta, jak i Wartburga.
W 1971 roku fabryka samochodów w Zwickau, we współpracy z władzami okręgowymi SED w Zwickau, podjęła kolejną próbę i chciała pokazać Erichowi Honeckerowi
Trabanta 603 i przekonać go do zgody. Demonstracji osobiście zapobiegła interwencja Güntera Mittaga.
Później pojawiły się plotki o rzekomej sprzedaży planów konstrukcyjnych koncernowi VW, ponieważ Trabant 603 można interpretować jako zapowiedź Golfa I, zarówno koncepcyjnie, jak i projektowo. Ale nie ma dowodów na to; ostatecznie również nie wydaje się to prawdopodobne ale jak to się mówi w każdej plotce tkwi ziarno prawdy.
Projekt Wankla również nie powiódł się w 1968 roku, ale tym razem nie z powodu przeszkód politycznych, ale z powodu przeszkód technicznych. Inżynierowie NRD szybko dostrzegli bardzo wysokie jednostkowe zużycie paliwa, spowodowane bardzo niekorzystnym kształtem komory spalania.
Jeżeli podobają się Wam moje felietony i czekacie na następne to zawsze możecie postawić mi kawę.
Niestety nie zachowało się zbyt wiele fotografii tego modelu. Pomimo "uwaleniu" projektu Trabanta 603 po kilku latach wiele z jego rozwiązań wykorzystano w Trabancie 610 (też tylko prototypowym.)
JEŚLI POSZUKUJECIE INFORMACJI O KONKRETNYM MODELU SAMOCHODU ZAPRASZAM DO BIBLIOTEKI MĘSKIEGO BIGOSU. SĄ TAM LINKI DO WSZYSTKICH OPUBLIKOWANYCH FELIETONÓW A TAKŻE INFO O PLANOWANYCH W NAJBLIŻSZEJ PRZYSZŁOŚCI. JEŚLI NIE ZNALEŹLIŚCIE INTERESUJĄCEGO WAS MODELU TO PROSZĘ NAPISZCIE DO MNIE A JA POSTARAM SIĘ SPEŁNIĆ WASZE ŻYCZENIE.
https://meskibigos.blogspot.com/2022/05/biblioteka-meskiego-bigosu.html
Szanowni czytelnicy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz