Po zakończeniu II Wojny Światowej zdewastowana polska gospodarka potrzebowała praktycznie wszystkiego. Budynków, maszyn, urządzeń, specjalistów techników i inżynierów, nowoczesnych technologii. Byliśmy osamotnieni w codziennych zmaganiach z przeciwnościami losu, tymi niezawinionymi i tymi zawinionymi. Niewielka pomoc gospodarcza w ramach UNRAA nie wystarczała. Pomoc od wielkiego brata ze wschodu też była niewielka ale musimy wiedzieć że on dźwigał własną gospodarkę z ruin. Na domiar złego, idioci administrujący Polską zrezygnowali dobrowolnie z udziału Polski w Planie Marshalla.
Jedną z podstawowych bolączek był permanentny niedowład transportu. Powojenny transport samochodowy w Polsce opierał się na ciężarówkach o niskiej ładowności (2-4 tony). We flotach przewoźników dominowały Lubliny 51https://meskibigos.blogspot.com/2018/07/zapomniana-historia-lublin-51.html oraz STAR 20, pojazdy produkcji radzieckiej ZIS, ZIŁ, GAZ, czechosłowackiej SKODA, TATRA, PRAGA oraz pojazdy z wojskowego demobilu CHEVROLET CANADA, GMC CCKW, STUDEBACKER US6 a także zdobyczne OPEL BLITZ, MERCEDESY, BUSSINGI, MAN-y czy KRUPP I BORGWARD. https://meskibigos.blogspot.com/2021/04/jak-to-byo-50-60-lat-temu-how-it-was-50.html
Niestety bardzo intensywnie eksploatowany park samochodowy zużywał się błyskawicznie. Potrzebne były nowe samochody. Potrzeby nie malały tylko stale rosły.
W pierwszych powojennych latach w celu zaspokojenia potrzeb transportowych kraju powołano do życia Centralne Biuro Konstrukcyjne Przemysłu Motoryzacyjnego. Biuro to zajmowało się tworzeniem planów pojazdów, które były potem realizowane w fabrykach na terenie kraju.
Pierwszą w powojennej Polsce fabryką samochodów była, uruchomiona w 1949, FABRYKA SAMOCHODÓW CIĘŻAROWYCH w Starachowicach.https://meskibigos.blogspot.com/2018/06/gwiazda-polskich-drog.html Pierwsze prototypowe Stary 20 zostały ukończone 15 grudnia 1948. Zakłady te powstały na bazie dawnej huty i zakładów zbrojeniowych. Producent ten produkował małe i średnie ciężarówki oraz podwozia pod zabudowy samochodów specjalistycznych oraz autobusów.
Na początku lat 50. została oddana do użytku FABRYKA SAMOCHODÓW OSOBOWYCH w Warszawie. https://meskibigos.blogspot.com/2018/06/warszawska-legenda.html
W tym czasie rozwinęły się również zakłady produkujące podzespoły dla różnych producentów, umieszczone w różnych częściach kraju.
Jelczańskie Zakłady Samochodowe rozpoczęły działalność w 1952. Zajmowały się naprawą samochodów ciężarowych oraz budową nadwozi na samochodach różnych producentów. Produkowano tam również narzędzia oraz inne wyposażenie warsztatów samochodowych.
W Warszawie w Biurze Konstrukcyjnym Przemysłu Motoryzacyjnego powstała koncepcja budowy ciężkiego samochodu ciężarowego o ładowności 8 ton. Prace projektowe podwozia, kierowane były przez inż. Witolda Kończykowskiego.
Pod koniec 1952 biuro konstrukcyjne wraz z pracownikami zostało przeniesione do Jelcza. Podjęto też prace mające dostosować zakład do seryjnej produkcji samochodów.
Szanowni czytelnicy.
Powstały wówczas 3 koncepcje: A-01 - ładowność 7 ton i napęd 4x4, A-02 - ładowność 7 ton i napęd 4x2 oraz podwozie autobusowe o obniżonej ramie i powiększonym rozstawie osi.
Równolegle w zespole kierowanym przez inż. Edwarda Lotha powstał projekt silnika S56. Został zatwierdzony w kwietniu 1953, próby na hamowni, gotowego prototypu zakończono na przełomie 1954-55.
Całość projektu została zatwierdzona w styczniu 1954. Latem 1955 rozpoczęto testy drogowe kompletnego prototypu. Pojazd został wykonany z nadwoziem wywrotką o ładowności 7,5 tony.
W 1960 powstawał Żubr C-90, będący ciągnikiem siodłowym mogącym holować naczepy o masie do 16 ton.
W 1960 rozpoczęła się produkcja seryjna Żubra A80. Szybko okazało się jednak, że nowy pojazd jest bardzo awaryjny. Użytkownicy narzekali na silnik oraz tylny most. Konstruktorzy opracowali nowy silnik S560. Zmieniono układ chłodzenia, skrzynię biegów oraz przekonstruowano tylny most. Zmniejszono koła 22-calowych na 20-calowe. Poprawiono w ten sposób bezpieczeństwo jazdy prze obniżenie środka ciężkości. W związku z dalszymi kłopotami z mostami napędowymi zastosowano węgierskie mosty napędowe Raba. Mimo tego Żubr A80 nadal był pojazdem bardzo awaryjnym.
W 1961 zmieniono kabinę na nowocześniejszą wzorowaną na kabinach ciężarówek FIAT. W 1962 w niewielkich seriach rozpoczęto produkcję podwozi do zabudowy oraz ciągników siodłowych. W tym samym roku ruszyły pracę nad następcą Żubra.
Produkcję seryjną zakończono w 1968. Łącznie wyprodukowano niecałe 7000 egzemplarzy.
Początkowo Żubry były napędzane silnikiem S56, który powstał specjalnie dla tych pojazdów. Awaryjność silnika spowodowała, że zamieniono je na silniki S560 o mocy 125 kW (170 KM). Pojemność skokowa jednostek napędowych wynosiła 11 litrów. W wyniku dalszych modernizacji ograniczono moc, co spowodowało zmniejszenie hałasu generowanego przez jednostkę napędową.
Skrzynie biegów w pierwszych modelach były produkowane przez Zakłady Mechaniczne Ursus. Od 1966 ich produkcją zajmowała się Fabryka Przekładni Samochodowych w Tczewie.
Prędkość maksymalna wynosiła początkowo 75 km/h, zużycie paliwa 25 l/100 km.
Od rocznika 1962, po zmianie silnika, były to odpowiednio 80 km/h i 23 l/100 km.
Początkowo Żubry były wyposażone w całkowicie metalowe kabiny KO 1. Szyby w przednich oknach były uchylne natomiast w drzwiach przesuwne, dodatkowe z kolei stałe. Po modernizacji kabiny wyposażone były w stałe przednie okna. Kabiny nie posiadały ogrzewania, za to można było otworzyć wewnętrzną klapę silnika. Ogrzewana była wówczas kabina pasażerska, jednak kosztem zmniejszonego komfortu pracy załogi.
W trakcie produkcji Żubra A-80 powstało wiele pojazdów prototypowych. Współpracowano z wieloma firmami min. SKODA, KAROSA, CSEPEL, RABA, STEYR.
Dziś ŻUBR A-80 jest praktycznie wymarłym gatunkiem. Zachowały się pojedyńcze egzemplarze w tym jeden jeżdżący.
Jeden z prototypów ulepszonego Żubra, ten o futurystycznym wyglądzie ze zdjęć 9, 20 i 21, został użyty w filmie "Późne popułudnie" w którym to jeździł bohater grany przez Franciszka Pieczkę. Niektórzy do dziś zachodzą w głowę jakim cudem to się tam znalazło.
OdpowiedzUsuńTo była naprawdę ładna kabina. Niestety tow. Wiesław to był taki dziwny typ który bardzo nie lubił rzeczy ładnych.
Usuńniesamowicie ciekawe informacje
OdpowiedzUsuń