Mniej więcej dwa lata temu pisałem o niemieckim samochodzie Horch Sachsenring P240. Wspomniałem wtedy o unikalnej wersji tego samochodu. Kilka lat po zakończeniu produkcji P240 podjęto decyzję o wyprodukowaniu reprezentacyjnej wersji tego auta. Zbudowano podobno tylko 6 sztuk tego auta. Nazywało się Sachsenring P 240 Repräsentant. Ten kosztujący 100 000 Ostmark samochód przeznaczony był dla najwyższych dostojników państwowych uczestniczących w różnych paradach. Miał być publicznym dowodem na możliwości technologiczne NRD.
W powojennych wschodnich Niemczech, mimo niezwykle sinego uzależnienia państwa znanego nam jako Niemiecka Republika Demokratyczna od "wielkiego brata" czyli ZSRR, przemysł nieustannie podejmował próby budowy pojazdów które technologicznie o lata świetlne wyprzedzały to wszystko co produkowali sowieci. Nie należy się tu niczemu dziwić. Tradycje i doświadczenie w budowie samochodów, motocykli i innych pojazdów niemieckich firm z Turyngii, Saksonii, Brandenburgii czy Pomorza były znane na całym świecie. Nawet rabunkowe gospodarowanie zasobami przemysłowymi przez sowietów, wywożenie w głąb Rosji całych zakładów przemysłowych, poza kontrybucyjna kradzież linii produkcyjnych i dokumentacji technicznej czy też porywanie i wywóz doświadczonych inżynierów i robotników do ZSRR, gdzie w Gułagach musieli pracować przymusowo na rzecz moskiewskich panów, nie mogły do końca zniszczyć przedsiębiorczości i kreatywności Niemców.
O ile działania niemieckich firm, generalnie spotykały się z sowiecką dezaprobatą to już często komunistyczne władze NRD patrzyły na nie przychylnie. Szczególnie wtedy gdy ta słynna niemiecka kreatywność miała bezpośrednio podnosić ich standard życia. Nie przeciętnego pana Schmidta czy Grubera tylko jego - dygnitarza rządowego lub wysoce postawionego towarzysza partyjnego SED.
Jednym z takich atrybutów władzy od zawsze były luksusowe limuzyny którymi towarzysze lubili się wozić. Miały one podkreślać przepaść jaka dzieliła ich pasażerów od zwykłych obywateli. Pokazywała też pogardę jaką dygnitarze okazywali ludowi. Mieli władzę absolutną. Nie byli uzależnieni od kartek wyborczych. Zwykli obywatele znaczyli dla nich mniej niż to co czasami przylepi się nam do podeszwy buta.
O tej manii dygnitarzy pisałem już w felietonie https://meskibigos.blogspot.com/2021/06/kazdy-dyktator-kocha-parady-jeder.html
Również w NRD oficjele zapragnęli mieć takie reprezentacyjne auto. 13 września 1953 r. dział rozwoju firmy Horch otrzymał od Ministerstwa Inżynierii Mechanicznej NRD zlecenie na opracowanie nowego samochodu. Wykorzystano już dostępne elementy z wojskowego prototypu Kübel P1
IFA Kübel P1
oraz zespoły samochodu dowódczego P2M. Były one produkowane w Chemnitz na potrzeby Skoszarowanej Policji Ludowej NRD. W późniejszym okresie wiele podzespołów P240 wykorzystywano w modelu Horch/IFA P3.
Jednocześnie inżynierowie z dawnej fabryki Auto Union w Siegmar (dawniej Wanderer) opracowali już do tego samochodu sześciocylindrowy silnik benzynowy OM6.
W 1955 roku Zwickau VEB wypuściło Horch P 240 jako nowy i zastrzeżony produkt. 30 czerwca 1954 roku z okazji urodzin Waltera Ulbrichta wręczono mu model testowy. Walter Ulbricht
Początkowo samochód był produkowany pod marką Horch. W 1956 roku samochód otrzymał również wyróżnik modelowy, nazwę pobliskiego toru wyścigowego Sachsenring i został zaprezentowany w tym samym roku co Horch P 240 „Sachsenring” na wiosennych targach w Lipsku.
Jeżeli podobają się Wam moje felietony i czekacie na następne to zawsze możecie postawić mi kawę.
W 1957 roku, w wyniku sporu o znak towarowy, nazwa modelu została również przeniesiona na Horchwerke, która odtąd działała początkowo jako VEB Sachsenring Kfz- und Motorenwerke Zwickau. Oprócz limuzyny wyprodukowano również kilka czterodrzwiowych kabrioletów do celów reprezentacyjnych, a od 1957 roku modele kombi były również produkowane w zakładzie VEB w Halle.
Te pojazdy kombinowane w specjalnych kolorach niebieskim i białym były przeznaczone wyłącznie dla niemieckiego nadawcy telewizyjnego w NRD.
P240 był używany przez władze, a czasami przez wysokich urzędników partyjnych. Cena pojazdu w tym czasie wynosiła około 27 000 marek NRD. Technicznie i optycznie Sachsenring odpowiadał gustom tamtych czasów, na osobiste życzenie Ulbrichta powinien być co najmniej tak dobry jak Mercedes 220. W narzędzia i urządzenia zainwestowano 12 milionów marek NRD.
Jednak ogromne trudności w zaopatrzeniu w materiały oraz nie funkcjonująca współpraca z kooperantami sprawiły, że cel ten został wyraźnie chybiony. Prezentacja pojazdu na urodziny Ulbrichta w 1954 r., którą Komitet Centralny SED wyznaczył zdecydowanie za wcześnie, od samego początku nadała pracom rozwojowym niekorzystny impet. Dopiero w sierpniu 1957 roku zatwierdzono produkcję seryjną. Jednocześnie sam pojazd był w tym momencie daleki od dojrzałości i nękany licznymi defektami. Zdarzyło się nawet, że DAMW (Niemiecki Urząd Jakości) odmówiło wydania znaku jakości dla P 240.
Klienci samochodów szybko zdali sobie sprawę z niedostatecznej jakości, dlatego m.in. Ministerstwo Bezpieczeństwa Państwowego skarciło zawodność i liczne usterki Sachsenring. Zaplanowana w styczniu 1954 roku roczna produkcja 6000 samochodów na rok 1956 i 9000 na rok 1957 okazała się całkowicie nierealna w obliczu ogromnych problemów rozwojowych. Eksport został zablokowany, a inwestycje potrzebne do zwiększenia mocy produkcyjnych zostały ograniczone.
Ostatecznie kierownictwo NRD poczuło się zmuszone do zaprzestania produkcji P240, aby wymusić import znacznie tańszego radzieckiego GAZ M-21 Wołga oraz - dla rządu NRD - pojazdów typu GAZ-13 Czajka. Ponadto pilniejsze wydawało się teraz skierowanie Trabanta do masowej produkcji, do czego pilnie potrzebne były moce zakłdów w Zwickau.
W 1959 roku zaprzestano produkcji P 240. Silnik P240 został zainstalowany w pojeździe terenowym IFA P3 (lub Sachsenring P3), a później w zmienionej formie także w pojeździe paradnym Sachsenring P240 reprezentującym Narodową Armię Ludową NRD. Obecnie istnieje tylko kilka dobrze zachowanych egzemplarzy. Całkowita produkcja w latach 1956-1959 wyniosła 1382 pojazdy, z których część była również eksportowana.
Z okazji święta narodowego „20 lat NRD” 7 października 1969 r. zbudowano pięć czterodrzwiowych kabrioletów pod nazwą Sachsenring P240 Repräsentant NVA które zlecili.
Pojazd ten otrzymał przeprojektowane współczesne nadwozie. Podwozie było zasadniczo identyczne z podwoziem P240. Jego stylistyka niewątpliwie nawiązywała do produkowanego w Eisenach samochodu Wartburg 353. Silnik został nieco dopracowany i zmodyfikowany. Nadwozie zostało wyprodukowane w zakładzie karoserii VEB w Dreźnie.
Cztery pojazdy były używane podczas obchodów 20-lecia NRD w ramach defilady wojskowej, jeden służył jako pojazd zastępczy. Później tylko dwa pojazdy były zwykle widywane na paradach wojskowych.
źródło https://de.wikipedia.org/wiki/Sachsenring_P_240
źródło : https://www.traumautoarchiv.de/html/4390.html
Ile tych reprezentacyjnych samochodów dotrwało do naszych czasów? Na szczęście oba pojazdy przetrwały zawieruchę zjednoczenia Niemiec bez szwanku i teraz można je oglądać publicznie. Jeden pojazd (numer rejestracyjny: VA 14-0601) znajduje się obecnie w Muzeum Augusta Horcha w Zwickau. Drugi egzemplarz (numer rejestracyjny VA 14-0600) można podziwiać w Muzeum Wojskowym w Dreźnie. Nawiasem mówiąc, od 1969 roku pojazdy były przechowywane w garażach na terenie wojskowym w Strasbergu. A pozostałe 3 samochody? Może ktoś z was wie.
BIBLIOGRAFIA
https://www.traumautoarchiv.de/html/4390.html
https://www.wikiwand.com/pl/Sachsenring_P240
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz