BYŁ SOBIE TAKI SOBIE ANONS
Może ktoś wie, gdzie znajduje się wytwór wyobraźni i rąk mojego taty - napisała Elżbieta Lisiecka na grupie FB "My, Oławianie".
I lawina ruszyła. Wszyscy szukali, szukali. Pasjonaci motoryzacji, szczególnie tej polskiej, tej z okresu Władzy Ludowej. Szukali i .... i... odnaleźli.
cyt.
"W latach 80. jeździł po Oławie mały Berliet na podwoziu Żuka, w całości wykonany przez mojego nieżyjącego już tatę... Może kiedyś uda mi się go odzyskać albo tylko zobaczyć... To moje marzenie."
Posypały się komentarze:
- Pamiętam ten pojazd i jego twórcę - napisała Dorota.
- Auto pamiętam. Ciekawe co się z nim stało? - dopytywał Piotr.
- To była pierwsza połowa lat 70., duży entuzjazm i nadzieje ludzi, do czego Wielu nie chce się teraz przyznać. Widać, że temu Panu dusza skrzypcami grała. Pojazd kilkukrotnie widziałem na żywo - dorzucił Hieronim.
- Piękna historia - oceniła Janina. - Wierzę, że się odnajdzie...
Do akcji wkroczyli znajomi i nieznajomi, wreszcie ktoś rzucił, że pomoże Wojciech Połomski, znawca jelczańskich pojazdów, autor kilku książek na ten temat. Skontaktowano się z nim, ale w sieci poszukiwania wciąż trwały. Do skutku.
Dwa dni później wzruszona Elżbieta Lisiecka udostępniła zdjęcie odnalezionego samochodu i komentarz:
- Mam to od wczoraj... Jestem najszczęśliwszą osobą na świecie.
Pani Elżbieta do tych słów dołączyła czarno-białą fotografię pojazdu zbudowanego przez swojego tatę - Jana. W ciągu dwóch kolejnych dni post został wielokrotnie udostępniony przez innych użytkowników, pojawił się na wielu grupach pielęgnujących historię i propagujących krajową motoryzację. Pojawiło się wiele teorii na temat podwozia auta, konstrukcji nadwozia czy lokalizacji pojazdu.
Sobota 22 sierpnia 2020
Prawdziwy przełom w internetowych poszukiwaniach nastąpił 22 sierpnia. Tymon Grabowski na stronie internetowej AutoBlog poinformował, że na skrzynkę mailową redakcji otrzymał dwa zdjęcia poszukiwanego pojazdu, przedstawiające jego obecny stan. Autor wiadomości pozostał anonimowy, nie podał także lokalizacji pojazdu. Jednak zdjęcia pozwoliły na określenie przypuszczalnego miejsca...
Dziwnym zrządzeniem losu youtuber znany fanom automobilizmu jako ZŁOMNIK wiedział gdzie stoi to jedyne w swoim rodzaju auto. Jak sam twierdzi wiedział choć pewnie nie powinien wiedzieć.
O dziwo ówczesny właściciel pozostałości po samochodzie pana Lisieckiego zgodził się je odsprzedać.
Samochód trafił do Oławy do Muzeum Motoryzacji. Przez ponad 14 miesięcy był przywracany do życia przez wspaniałych restauratorów.
Obecnie już jeździ choć czeka go jeszcze wiele zabiegów kosmetycznych. Przywrócono mu nawet dawne malowanie którego schemat i barwy udało odtworzyć się w Anton Art Color.
Ten artykuł jest rozwojowy. Co jakiś czas w miarę pozyskiwania nowych informacji będę go uzupełniał warto więc będzie do niego wracać. Na razie wiosną wybieram się do Oławy po informacje, nowe zdjęcia i może możliwość przejażdżki tym maleńkim Berliecikiem. Wielka szkoda że nigdy nie wszedł do seryjnej produkcji.
https://www.tuolawa.pl/wiadomosci/20505,szukala-tego-niesamowitego-pojazdu-i-znalazla
https://spidersweb.pl/autoblog/busik-z-olawy-juz-pracuje-ta-odbudowa-jest-po-prostu-wspaniala/
https://olawa24.pl/artykul/jedyny-egzemplarz-na/1231909
Szanowni czytelnicy.
Polecam też inne artykuły na moim blogu:
https://meskibigos.blogspot.com/2021/06/auto-story-praga-s5t.htmlhttps://meskibigos.blogspot.com/2021/06/auto-story-zubr-a80.html
https://meskibigos.blogspot.com/2021/06/auto-story-tatra-805.html
https://meskibigos.blogspot.com/2021/06/auto-story-samochody-z-krainy-roz.html
https://meskibigos.blogspot.com/2021/06/auto-story-gaz-63-4x4-wiecznie-zywy.html
https://meskibigos.blogspot.com/2021/06/madara-panna-do-ciezkiej-pracy-miss-pro.html
https://meskibigos.blogspot.com/2021/05/auto-story-horch-h3a-ifa-h3a.html
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz