Artykuł na zamówienie pana Włodzimierza Zapolickiego
Jest grudzień 1970 roku. Na polskim wybrzeżu dochodzi do masowych protestów robotniczych. Protest robotniczy przeciwko skostniałym rządom 
Władysława Gomułki i systematycznie pogarszającym się warunkom życia, w tym postępującej drożyźnie, powoli rozszerza się na inne ośrodki przemysłowe. Komunistyczni bandyci wyprowadzają na ulicę czołgi. Krwawo tłumią protesty. Ile naprawdę było śmiertelnych ofiar pewnie nigdy się nie dowiemy. 
Dochodzi do pałacowego przewrotu. Gomułka zostaje odsunięty i internowany w swoim podwarszawskim domu w Konstancinie-Jeziornie. Pozostanie w nim aż do śmierci w 1982 roku.
Na polityczną scenę wkraczają dwaj ludzie. Edward Gierek 
i Piotr Jaroszewicz 
Obaj reprezentują zupełnie inny sposób myślenia. W przeciwieństwie do Gomułki otaczają się ludźmi światłymi, inteligentnymi, znającymi świat i jego nowoczesne realia. Krok po kroku, mając ogromne poparcie społeczne, zaczynają modernizować Polskę. Kraj zmienia się w jeden wielki plac budowy. Powstają nowoczesne osiedla mieszkaniowe z milionami nowych mieszkań. Buduje się wiele nowoczesnych dróg w tym trasy szybkiego ruchu. W handlu pojawiają się artykuły do których Polacy wcześniej nie mieli dostępu. Kolorowe telewizory, pralki automatyczne, nowoczesny sprzęt AGD oraz HiFi coraz częściej gości w domach Polaków. Zostaje zawartych szereg umów licencyjnych na produkcję w nowoczesnych samochodów. Steyr, Fiat, Berliet, Masey Ferguson Perkins, pojawiają się na polskich drogach. Dynamicznie rozwija się przemysł lotniczy w oparciu współpracę z amerykańskimi firmami Piper, Rockwell, Pratt & Whitney itd. Zostaje nawiązana ścisła współpraca z jugosłowiańskim koncernem "CRVENA ZASTAVA".
Wzrost poziomu życia to również wzrost popytu na dobra luksusowe. Niestety własny samochód osobowy w tamtych czasach ciągle był wyznacznikiem statusu społecznego. Uruchomiono masową produkcję Polskiego Fiata 126p. Jego starszy brat model 125p był stale modernizowany a na deskach kreślarskich i w pracowniach projektowych powstawały prototypy jego następców. Paleta produkowanych modeli Polskiego Fiata poszerzyła się o modele 127p, 131p. 132p, 130p, 128p Sport Coupe i 128p 3P. W Bielsku Białej ruszyła produkcja specjalnych wersji Syreny 105 Bosto i Syreny R-20 a w Antoninku pod Poznaniem samochodu dla rolników FSR Tarpan.
Sukces Polskich Fiatów 128p Sport Coupe i 128p 3P na polskim rynku sprawił że w FSO w Warszawie zaczęto myśleć o uruchomieniu produkcji podobnego samochodu lecz własnej konstrukcji.
W 1971 roku Biuro Konstrukcji Nadwozi FSO
dostało zlecenie stworzenia auta, które miało uświetnić obchody 30-lecia
PRL przypadające na 1974 r. W roku 1971 opracowano prototyp z nadwoziem typu coupe zaprojektowane przez Zdzisława Wattsona. Pojazdem miały podróżować cztery
osoby na dwóch rzędach siedzeń. W porównaniu z wersją sedan, powiększono
szerokość ogumienia oraz zastosowano wzmocniony silnik 1500 (90 KM)
pozwalający na osiągnięcie prędkości maksymalnej w granicach 170 km/h.
Projekt nie został wdrożony do produkcji. 
Samochód ten może się podobać lub nie. Pamiętajmy że w latach siedemdziesiątych nie odbiegał on zbytnio od innych podobnych projektów. Pamiętajmy też że polscy projektanci nie mieli zbyt dużego doświadczenia w projektowaniu takich aut.
Ważne że prototyp się zachował w przeciwieństwie do kolejnego projektu FSO 1100 o którym pisałem https://meskibigos.blogspot.com/2021/07/auto-story-polski-fiat-1100-zastava.html
Jedyny egzemplarz Polskiego Fiata 125p Coupe jakimś cudem dotrwał
naszych czasów. 
Projektantem efektownego nadwozia był wielce zasłużony dla polskiego designu Zdzisław Wattson. Futurystyczna karoseria z tworzyw sztucznych sprawiła, że samochód ważył tylko 990 kg. Pod spodem skrywały się podzespoły seryjnego 125p - coupe dzielił z nim podwozie. Silnik 1500 ccm zmodyfikowano by podnieść moc do 90 KM. Napęd trafiał na tylne koła. Auto mogło rozpędzić się do 170 km/h. Dwudrzwiowa karoseria była ekstremalnie przeszkolona. Auto zabierało na pokład cztery osoby. Na tylną kanapę można było się dostać po odchyleniu foteli kierowcy lub pasażera do przodu. Samochód był gwiazdą ówczesnych wystaw motoryzacyjnych, ale nigdy nie trafił do produkcji. Dziś jedyny zbudowany egzemplarz można zobaczyć w Muzeum Motoryzacji na ul. Filtrowej w Warszawie.
Szanowni czytelnicy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz